wtorek, 22 marca 2016

Demi i Robi

Na stronie Robiego pojawiło się kilka słów na jego temat. Zapraszam do lektury.

Chciałam jeszcze powiedzieć kilka słów dlaczego zdecydowałam się na skojarzenie Demi i Robiego.

Robcio nie jest tak całkiem nieznany dla mnie. Bardzo dobrze znam jego mamę Princess, którą bardzo lubię i podziwiam, to przepiękna suczka. Znam rodzeństwo Robiego z innych miotów Princess oraz jego miotową siostrę Bellę.
Znam również bardzo dobrze babcię Robiego Bounty oraz dziadka Grega, który jest ojcem mojej Choco, i którego uwielbiam.
Znając wielu przodków swojego psa wiem jaką osobowość prezentują i czego mogę spodziewać się po szczeniętach.
Od kiedy poznałam Grega morzyłam aby połączyć dwie linie psów Ballady i Grega, udało mi się to , miot B to dzieciaczki Balluśki i Grega. Przepięknej budowy i o cudownych charakterach.
Kiedy przyszła na świat Demi (córcia Ballady) od razu wiedziałam, że będę chciała ponownie połączyć te linie ale tym razem w kolejnym pokoleniu i tak oto spodziewam się narodzin wnuków mojej Balluśki i prawnuków Grega.
Moim celem jest połączyć dla zrównoważenia przebojowy, zdecydowany charakter Demi ze spokojnym, ciepłym charakterem Robiego. Mocna budowa Robiego ma wzmocnić dość delikatną budowę Demi. Demi ma przekazać swoim dzieciom chęć do pracy i swoją wszechstronność w szkoleniu, którą odziedziczyła po swojej mamie. Za to Ballada odziedziczyła tą łatwość nauki i chęć do pracy po swojej mamie Effie, którą oczywiście poznałam i która tak bardzo mnie zafascynowała.
Także jak widzicie dążę aby Bearded Collie wychodzące z mojej hodowli były średniej wielkości, prawidłowej budowy, umiarkowanego, miłego charakteru i bez zbytniej delikatności, która zbyt często zdarza się w rasie.

Bardzo dokładnie dobieram reproduktory dla moich suczek, ostatnio był to Robi ale to nie znaczy, że skoro mam samca w domu tylko z nim suczki będą miały szczenięta. Nie na tym polega hodowla. Celem hodowli jest dążyć do ideału a to możemy osiągnąć dokonując różnych prób i wynosić z tego naukę, co do budowy ciała, charakteru i zdrowotności przyszłych Bearded Collie. To bardzo odpowiedzialne zadanie, dlatego też plany hodowlane dla moich suczek robię kilka lat na przód obserwując psy na wystawach, czytając rodowody, rozmawiając z hodowcami z innych krajów i nabywcami swoich szczeniąt. Żadne z moich miotów nie było przypadkowe czy zdecydowane w ostatniej chwili.

Mam nadzieję, że to będzie kolejny udany miot pod każdym względem i że będę mogła uszczęśliwić kolejne rodziny kochanym, kudłatym przyjacielem.

2 komentarze:

  1. Czytając to wiem, że dobrze wybrałam rasę. Pragnę aby mój pies miał właśnie opisane przez Ciebie cechy. Żeby był wsparciem dla lękliwej Lenki, moim towarzyszem spacerów i towarzyszem życia dla mojej całej rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się aby pisane przeze mnie teksty jak najbardziej przybliżały Wam obraz Bearded Collie w szerokim tego słowa znaczeniu :)

    OdpowiedzUsuń